Na samym początku opiszę wpływ grubasistości (wymyśliłem to słowo, fajne prawda?) na obie płcie. Choć jako, że sam jestem mężczyzną i tłuszcz ma na mężczyzn największy wpływ na nich się później skupię.
Wpływ na obie płcie
W skrócie, mózg jest o wiele mniej wydajny u grubych.
A mówiąc teraz dokładniej (i jak zwykle upraszczając) to nadmiar tłuszczu bierze się z nadmiernego spożywania cukru (alkohol to też cukier).
Mózg z kolei żywi się cukrem.
Kiedy go nie dostaje działa mniej wydajnie i wysyła sygnał, że trzeba cukier spożyć.
I tak koło się zamyka.
Wpływ na mężczyzn
Tu
mogę opisać dużo jednak
skupię się na hormonach i ich wpływie.
Po
pierwsze każda komórka tłuszczowa jest producentem estrogenu
(żeński hormon płciowy). Co za tym idzie, każdy gruby facet
(niechętnie nazywam takich mężczyznami) to w jakiś sposób
kobieta.
Statystycznie mężczyźni są bardziej agresywni, a
kobiety bardziej ugodowe. W takim
razie czego można spodziewać się po grubym?
Nie
wiadomo.
Osobiście
nie lubię robić interesów z pasibrzuchami, także natknąłem się
na opinie kilku inwestorów, którzy patrzą na wygląd człowieka.
Z grubymi nie chcą robić interesów
Czyli na tę chwilę podsumowując:
1. Gruby ma mniej wydajny mózg.
2. Nie wiadomo jak będzie się zachowywał, czy jak kobieta czy jak mężczyzna, nie wiadomo.
3. Część ludzi nie chce robić interesów z grubymi.
Same minusy.
Dalej
Sami możecie sprawdzić jak grubasistość wpływa na lokalną społeczność.
Dobrym przykładem dla mnie jest Warszawa i socjalistyczny Radom.
Wpływ socjalizmu na przykładzie eksperymentu Calhoun`a
W Warszawie tylko czasem widziałem kogoś grubego. Z kolei w Radomiu (gdzie większość kocha socjalizm) co drugi jego obywatel samiec jest gruby lub zaczyna być takim.
Jest tego efekt.
Radom powoli wyludnia się.
Historyjka na koniec
Kilka lat temu poszedłem do urzędu skarbowego czegoś się dowiedzieć.
Obsługiwała mnie niesamowicie gruba urzędniczka. No taka Jabba z Gwiezdnych wojen.
Tak jak wiem, że jest kilka powodów, przez które ma ktoś większą masę (kobieta, która była w ciąży, człowiek co ma więcej lat i metabolizm mu zwalnia, ktoś kto bierze leki) to po niej było widać, że się zapuściła.
O tym czemu urzędnicy tyją napisałem TU
Udzieliła mi informacji, ale przeczuwałem że skoro była tak gruba to mogła zjeść jakąś jej część.
Po powrocie do mieszkania kolega przez internet uświadomił mnie, że jest trochę inaczej.
Jabba
Muszę przyznać, że czytałam Twój post z tzw. „bananem na twarzy”. Niesamowicie mnie rozbawiłeś, choć zapewne swoim wywodem zostałeś wpisany na wiele czarnych list (nie tylko w Polsce). Dla bezpieczeństwa nie jedź do Radomia. Po Warszawie też nie radzę się zapuszczać, bo możesz dostać zawału.
Niestety w dzisiejszych czasach wzrasta tendencja do, jak to nazwałeś „grubasiastości”. To trochę jak taka plaga egipska. Kiedyś zrzucano z nieba na ludzi żaby, a teraz dodatkowe kilogramy i wałki tłuszczu. Takie czasy. Szkoda, że często idziemy na łatwiznę myśląc, że uda nam się pozbyć nadmiarowych kilogramów jakimiś dietami cud zamiast ruszyć tyłek i zacząć regularnie ćwiczyć i zmienić dietę.
Z drugiej strony zawsze łatwiej mówić niż wykonać – a szczególnie tym, których problem nie dotyczy.
Amen. 🙂
Niestety, współczesny tryb życia, składniki w produktach spożywczych, nie sprzyjają w utrzymaniu szczupłej sylwetki.
Potwierdzam.
Dlatego też zacząłem uprawiać własne warzywa.
W sedno Przemku.
Dziękuję 🙂